Kładka kolejowa w Brzegu Dolnym: problem bez wyraźnego rozwiązania

Pomimo że formalne zamknięcie kładki nad torami kolejowymi w Brzegu Dolnym miało miejsce przed ostatnimi wyborami samorządowymi, okoliczni mieszkańcy nie przestali z niej korzystać, narażając się na potencjalne ryzyko. Jest to spowodowane złym stanem technicznym kładki, która stała się obiektem sporu, głównie z powodu braku jednoznacznie określonego właściciela i odpowiedzialności za jej remont.
W listopadzie ubiegłego roku burmistrz Brzegu Dolnego, Ireneusz Fura, podawał do wiadomości, że prowadzi wymianę listów z PKP Polskie Linie Kolejowe, zarządcą infrastruktury kolejowej. Spółka PLK ma plany dotyczące przywrócenia ruchu dwutorowego na trasie Księginice – Brzeg Dolny oraz modernizacji peronów na stacji Brzeg Dolny, tunelu oraz samej problematycznej kładki. Jak informuje burmistrz, spółka PLK jest skłonna do współfinansowania prac remontowych dotyczących części kładki znajdującej się nad obszarem czynnej linii kolejowej nr 273.
Sprawa jest także analizowana przez Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który zwrócił się do gminy z nakazem naprawy bądź wymiany uszkodzonych elementów kładki. Czas na wykonanie tych prac został ustalony na środek roku 2026. Wydano również zakaz wykorzystania kładki do czasu przeprowadzenia koniecznych prac remontowych. Decyzja ta spotkała się z odwołaniem ze strony burmistrza, co skutkowało jej uchyleniem przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego i przekazaniem sprawy do ponownej analizy.