Oskarżenia o brutalną interwencję trzebnickiej policji wobec Ukrainki
Zdarzenie, które miało miejsce w mieszkaniu Pani Oksany z Trzebnicy, budzi wiele kontrowersji. Kobieta oskarża miejscową policję o brutalne działanie podczas interwencji, co udokumentowała na nagraniu. Widać na nim, jak funkcjonariusze, działając siłowo, zakładają jej kajdanki, odebrali telefon komórkowy i uniemożliwili kontakt z prawnikiem. Ściany mieszkania Pani Oksany pokryte są otworami, które, zdaniem kobiety, powstały w wyniku szamotaniny z policją. Zarzuty te zostały wysunięte przez kobietę w mediach jako odpowiedź na działania policji z Trzebnicy.
Omawiane wydarzenie miało miejsce 31 stycznia 2024 roku. Tego dnia Pani Oksana stawiła się na rozprawę sądową związanej z groźbami karalnymi, które miała wysuwać wobec swojego dawnego pracodawcy i jego partnerów biznesowych. Ze względu na skomplikowaną sytuację finansową, Ukrainka nie była w stanie zaangażować adwokata i musiała sama bronić swojej sprawy przed sądem. Po otrzymaniu wyroku skazującego na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu, Pani Oksana, będąca pod wyraźnym wpływem silnych emocji, opuściła gmach sądu.
Jak sugeruje policja z Trzebnicy, Prezes Sądu Rejonowego w tym mieście, który otrzymał informacje od dziennikarzy, ostrzegł służby, że Pani Oksana mogła zamierzać targnąć się na swoje życie. Kiedy patrol pojawił się pod drzwiami kobiety, ta była zaskoczona ich obecnością, czego dowodem jest nagranie z interwencji.
Pomimo protestów kobiety, policjanci wtargnęli do jej mieszkania. Twierdzili, że wyjaśnią sytuację na komisariacie i pytali Panią Oksanę czy rzeczywiście planowała odebrać sobie życie, równolegle zakładając jej kajdanki. Podczas rozmowy z dziennikarzem Ukrainka wyjaśniła, że jej zdaniem została aresztowana na skutek oskarżeń o planowanie zabójstwa. „Puśćcie mnie, nie macie prawa!” – krzyczała przerażona kobieta. W trakcie niekontrolowanej szamotaniny odebrano jej telefon komórkowy i uniemożliwiono kontakt z prawnikiem, o który prosiła.